poniedziałek, 27 września 2010

Podsumowanie weekendu

Po weekendzie tak pełnym emocji nadszedł czas na w miarę możliwości obiektywne wnioski.
Najważniejsza rzecz to motywacja. Fajnie, że odkryłam to co motywuje mojego konia. Myślałam początkowo, że chodzi o rodzaj nagrody (próbowałam, brzoskwinie, banany, chleb) a tu okazało się, że konikowi chodzi o ilość.

Druga bardzo ważna sprawa, która prawdopodobnie bardzo ładnie wyszła przy moim psie - to to że jestem niekonsekwentna. Jak pies nie chciał robić jakiejś komendy, to nie wymagałam żeby ją zrobił tylko zmieniałam na jakąś inną prostszą która pies lubił robić. Ale okazuję się, że tak się nie powinno robić. jest komenda - znasz ją to masz wykonać i już.

Trzeci bardzo duży mój problem - który mam nadzieję będzie łatwo wyeliminować tylko trzeba myśleć - to to, że przy uczeniu nowej komendy jak zwierzak zrobi coś innego ładnie to ja go za to nagradzam. Sama się sobie dziwie jak można tak robić. No ale póki popełniam błędy to znaczy, że się uczę - szkoda tylko, że przy tym cierpią zwierzaki :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz