Bardo fajnie nam się ćwiczyło naukę tokena z konikiem w sobotę. Bardzo szybko poszło. Jestem z siebie dumna bo zakończyłam sesję dość szybko na bardzo dobrze wykonanych komendach. Sprawia mi to dużą trudność, ponieważ jak coś dobrze idzie to bardzo szybko chcę podnieść kryterium i często się potem kończy tak, że koń nie wie o co chodzi. Więc tym razem sesja chyba potrwała tylko 10 minut z czego jestem bardzo dumna.
W niedziele ja zachęcona sukcesami z dnia poprzedniego chciałam kontynuować naukę, ale koń odmówił posłuszeństwa - wszystko było ciekawsze niż ja i moje smakołyki. Ale bez żadnej urazy w stylu "koń mnie już nie kocha" nie próbowałam jej nawet namawiać na sesję - po prostu ją olałam . Z czego też jestem zadowolona bo zazwyczaj takie porażki brałam bardzo do siebie - a w niedziele po prostu postanowiłam poczekać na inny dzień, aż będzie miała ochotę poćwiczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz